Finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu wraca do Leszna. Tradycją jest bowiem, że rywalizacja o miano najlepszego polskiego żużlowca odbywa się na torze królującego Drużynowego Mistrza Polski.
Finałowa szesnastka to m.in. zawodnicy wyłonieni w turniejach eliminacyjnych (Bartosz Smektała, Maksym Drabik, Janusz Kołodziej, Piotr Protasiewicz, Norbert Kościuch, Daniel Kaczmarek, Kacper Woryna, Zbigniew Suchecki, Piotr Pawlicki, Adrian Miedziński, Mateusz Szczepaniak, rez. Tomasz Jędrzejak, Marcin Nowak). Stawkę uzupełniają polscy zawodnicy startujący w cyklu Speedway Grand Prix 2018 (Maciej Janowski, Patryk Dudek, Przemysław Pawlicki, Bartosz Zmarzlik) oraz Indywidualny Mistrz Polski 2017 – Szymon Woźniak. Na liście finałowych zawodników zabrakło niestety zwycięzcy eliminacji w Gnieźnie – Dominika Kubery, którego ze startu w zawodach wyeliminowała kontuzja.
Faworytów do tytułu jest wielu. Jednodniowy finał wymaga od zawodników równej wysokiej formy, świetnie spasowanego sprzętu, refleksu na starcie, prędkości na dystansie i odrobiny szczęścia. Kto będzie miał to wszystko?
Bardzo ważny aspekt to znajomość toru i tu pretendentów jest kilku. To przede wszystkim wychowankowie leszczyńskiej Unii – bracia Piotr i Przemysław Pawliccy, którzy niejednokrotnie wygrywali swoje wyścigi czy całe turnieje. Kolejny to Bartosz Smektała. Junior FOGO Unii Leszno wygrał półfinałowy turniej eliminacyjny w Częstochowie. W zmaganiach zarówno ligowych jak i indywidualnych spisuje się bardzo dobrze na leszczyńskim torze i jest w przysłowiowym „gazie”. Atut toru ma z pewnością także Janusz Kołodziej, startujący na co dzień w Lesznie, trzykrotny Indywidualny Mistrz Polski (w tym raz w Lesznie w 2011). Nie można też dziś nie wspomnieć o wychowanku biało – niebieskich, który wywalczył właśnie tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Polski. Czy Daniel Kaczmarek pójdzie za ciosem?
Rywalizację na wysokim poziomie zapewnią również ci, którzy w tym sezonie radzą sobie dobrze zarówno w PGE Ekstralidze jak i w indywidualnych turniejach. Bartosz Zmarzlik legitymuje się najlepszą średnią biegopunktową w klasyfikacji „najszybszej ligi świata”, a niedawne zwycięstwo w Cardiff potwierdza wysoką formę zawodnika. W czołówce najlepszych żużlowców świata i najszybszych zawodników PGE Ekstraligi jest Patryk Dudek, który jak pokazuje również historia lubi startować na leszczyńskim owalu (wygrana w Memoriale Alfreda Smoczyka w 2015 roku, wygrany finał Indywidualnych Mistrzostw Polski na żużlu w 2016 roku). Wymieniając tych, dla których tor w Lesznie jest szczęśliwy nie można zapomnieć o Maksymie Drabiku, który zaledwie kilkanaście dni temu podczas 2. rundy Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów zdobył komplet punktów. A może o najwyższy stopień podium pokusi się Maciej Janowski, powtarzając sukces w tych zawodach z 2015 roku?
Tytułu broni Szymon Woźniak. W ostatnich dwudziestu latach udało się to tylko Tomaszowi Gollobowi. Nic jednak nie przekreśla szans młodego ambitnego zawodnika wracającego do ścigania po kontuzji.
Wśród czołówki polskich żużlowców znalazł się również Kacper Woryna. Zawodnik debiutujący w sezonie 2018 wsród seniorów jak do tej pory spisuje się bardzo dobrze i jest jednym z najskuteczniejszych zawodników Nice 1.LŻ.
Stawka zawodów jest mocna i walka o tytuł powinna toczyć się do ostatniego wyścigu zapewniając emocje na trybunach. Miejscowi kibice zaciskają mocno kciuki za „swoich”. W duchu sportowej rywalizacji poznajmy najlepszego polskiego żużlowca!