W ubiegłą niedzielę FOGO Unia Leszno pokonała przed własną publicznością Get Well Toruń 53:37. Jednym z najskuteczniejszych zawodników gospodarzy był Piotr Pawlicki. Kapitan biało-niebieskich do dorobku drużyny dołożył 10 punktów i bonus.
Mimo osłabień i słabej postawy w tegorocznym sezonie PGE Speedway Ekstraligi, przyjezdni rywalizowali z FOGO Unią jak równy z równym. – Mecz był wyrównany, od połowy zawodów na szczęście odskoczyliśmy i fajnie, że udało nam się wygrać. Na pewno trzeba pogratulować zawodnikom z Torunia, bo solidnie nam się postawili. Obie drużyny toczyły wyrównaną walkę i stworzyły świetne widowisko. Cieszymy się, że 3 punkty zostały w Lesznie. – skomentował przebieg meczu.
W niedzielny wieczór tor był nieco inny niż zazwyczaj. Było przyczepniej niż w dotychczasowych meczach. Czy miało to wpływ na postawę Byków w początkowej fazie zawodów? – Fakt, dziś było nieco przyczepnie niż zwykle w tym sezonie. Do połowy zawodów mieliśmy lekkie problemy z dopasowaniem, ale tor był równy dla wszystkich. Był to fajny test przed decydującą fazą PGE Speedway Ekstraligi. W drugiej fazie meczu już się odnaleźliśmy, tor był już twardszy, z biegu na bieg powiększaliśmy przewagę i ostatecznie pewnie zwyciężyliśmy. – nie szukał usprawiedliwień.
Zdaniem popularnego Pitera to nie tor, a duża motywacja torunian sprawiła, że mecz był tak wyrównany – Toruń ma dalej świetnych zawodników i dziś było to widać. Mimo ostatniego miejsca w tabeli i ogromnych osłabień, potrafili się zmotywować i nam się postawić. Zaimponował przede wszystkim Jack Holder. Każdy zdawał sobie sprawę z jego talentu, jednak chyba niewielu spodziewało się tak znakomitej postawy ze strony Australijczyka. – powiedział.
FOGO Unia po niedzielnym meczu wskoczyła na drugie miejsce w tabeli i jest praktycznie pewna udział w fazie play-off. Czy w drużynie zaczynają się już spekulacje na kogo najlepiej trafić w półfinale PGE Speedway Ekstraligi? – Chcemy wygrywać. Nie kalkulujemy, nie wybieramy sobie przeciwnika. Obojętnie z kim pojedziemy, naszym celem jest awans do finału PGE Speedway Ekstraligi. Cały czas pracujemy, by ten cel się ziścił. Atmosfera w drużynie jest co raz lepsza. Na pewno nas to napędza. Od pewnego czasu wszystko gra, tak jak powinno. – zakończył Pawlicki.