Duńczyk jest jednym z tych zawodników, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Trzykrotny mistrz świata swoimi akcjami na motorze przyprawia o szybsze bicie serca nie tylko kibiców na trybunach, ale i przeciwników na torze. Od wielu lat w ścisłej światowej czołówce. W zeszłym sezonie, pechowo zakończonym przez kontuzję, zajął dopiero trzynaste miejsce w cyklu SGP. Organizatorzy z firmy BSI postanowili jednak dać wojownikowi z Odense szansę i przyznali mu dzika kartę na sezon 2017.