W piątek FOGO Unia Leszno pewnie pokonała Falubaz Zieloną Górę 56:34. Jednym z bohaterów miejscowych kibiców był Emil Sayfutdinov. Rosjanin do dorobku Byków dołożył 12 punktów.
Jak bezpośrednio po spotkaniu swój występ ocenił 28-latek? – Przed meczem taki rezultat brałbym w ciemno. Owszem mogło być lepiej, ale jestem i tak zadowolony. Zawaliłem swój pierwszy bieg, ale nie każdy wyścig udaje się wygrywać. Każdy pod taśmą staje po to, by zwyciężać, dlatego tak ciężko jest o punkty – powiedział.
Pierwsza faza meczu była bardzo wyrównana. Drużyny wzajemnie wymieniały się ciosami. Nic nie wskazywało na to, że leszczynianie wygrają różnicą aż 22 oczek. – Nie wiem z czego to wynikało, po prostu Zielona Góra jest mocnym przeciwnikiem. Przyjezdni postawili nam trudne warunki. Początkowo przegrywaliśmy starty i mieliśmy problemy z wyprzedzaniem rywali. Dziś tor był przyczepny i trzeba było uważać na szprycę. Trafienie na nią powodowało momentalne wytracenie prędkości. Na szczęście w dalszej fazie zawodów odnaleźliśmy optymalne ustawienia i odskoczyliśmy zielonogórzanom – skomentował przebieg meczu.
Pojedynek z Falubazem był pierwszym meczem dla Piotra Pawlickiego. Powrót po kontuzji popularnego Pitera był fenomenalny. Sayfutdinov był podobnego zdania – Bardzo się cieszymy z powrotu Piotra. Odjechał dziś fenomenalne spotkanie. To bardzo dobry zawodnik, który na pewno jeszcze bardziej wzmocni naszą siłę, co pozwoli nam odnosić kolejne zwycięstwa. – stwierdził.
Na początku sezon FOGO Unia Leszno wydaje się drużyną kompletną. Każdy zawodnik jest w bardzo dobrej dyspozycji i nie sposób znaleźć w zestawieniu Byków słabego ogniwa. – Jesteśmy w bardzo dobrej formie, ale z pewnością jest kilka rzeczy do poprawy. Chociażby ten początek zawodów, który nie był w naszym wykonaniu najlepszy. Cały czas dążymy do poprawy swojej jazdy, ciężko pracujemy i to przynosi efekty – oznajmił skromnie.
W kolejnym pojedynku Byki zmierzą się z zespołem z Częstochowy. Lwy znajdują się obecnie w wysokiej formie. Jak na to spotkanie zapatruje się Sajfutdinow? – Na ten moment nawet nie myślę o kolejnym przeciwniku. Cieszymy się z okazałego zwycięstwa i umocnieniu się na pozycji lidera PGE Ekstraligi. Na przygotowania do kolejnego meczu przyjdzie jeszcze czas – zakończył Rosjanin.